
Gra będzie oczywiście grą strategiczną, ale jaką dokładnie?
Nie ma co ukrywać, starmy się wykorzystać nasze doświadczenia z Powstania Styczniowego. Prace nad Powstaniem uświadomiły nam, że przeniesienie na urządzenia mobilnej gry czasu rzeczywistego nastręcza szereg trudności. Pojawienie się na ekranie dużej liczby animowanych obiektów stanowi wyzwanie dla urządzeń z niższej półki i zawsze wymaga optymalizacji. Sterowanie dużą liczbą jednostek na relatywnie niewielkim ekranie bywa po prostu żmudne i to mimo wysiłku włożonego w dopracowanie interfejsu pod tym kątem. Bez aktywnej pauzy gra byłaby niegrywalna.
System turowy jest dla urządzeń mobilnych znacznie bardziej naturalny. Nie wymaga ciągłego skupienia. Daje czas na spokojne wykonanie posunięcia bez względu wielkość i rozdzielczość używanego urządzenia.
Dla zachowania realizmu i wygody gry zdecydowaliśmy się więc postawić w Wojnie polsko-bolszewickiej na rozwiązanie hybrydowe. Każda runda składać się będzie z fazą planowania, a następnie symultanicznego wykonania wszystkich rozkazów. Rozwiązanie znane chyba najlepiej z serii Combat Mission.
Pozwoli to:
- zachować wygodę obsługi na urządzeniach mobilnych z dodatkowym zakresem
- nadaje walce element realistycznej niepewności działania – posunięcia wroga nie będą znane i nie każdy rozkaz zostanie wykonany zgodnie z planem
- komunikacja z oddziałami będzie w pewnym stopniu ograniczona – rozkaz który w trakcie tury okazuje się błędny będzie można cofnąć dopiero po pewnym czasie, to samo działo się na polskim froncie
- przewidywanie posunięć wroga będzie trudniejsze, ale bardziej satysfakcjonujące
To wszystko oczywiście teoria. Jak będzie przekonamy się w praktyce po opracowaniu pierwszego prototypu. Czy wszystkie te założenia przetrwają do premiery gry? Zobaczymy!
Dofinansowano ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach Programu
„Patriotyzm Jutra”

